Jako kosmetolog codziennie spotykam osoby, które zmagają się z cerą tłustą i trądzikową. Co ciekawe, najwięcej błędów w pielęgnacji popełniamy w dobrej wierze, próbując „uratować” skórę na własną rękę. Latem, gdy dochodzi jeszcze upał, pot i intensywniejsze promieniowanie UV, problem może się tylko pogłębiać.
Chcę Ci pokazać, na co najczęściej zwracam uwagę w gabinecie i jakich błędów unikać, by Twoja skóra naprawdę zaczęła wyglądać lepiej.
Za silne oczyszczanie i „odtłuszczanie”
Bardzo często trafiają do mnie osoby, które używają mocnych żeli, toników z alkoholem, a nawet codziennie wykonują peelingi mechaniczne. Rozumiem to — błyszcząca skóra, uczucie „tłustości”, rozszerzone pory kuszą, by ją jak najszybciej oczyścić i wysuszyć. Niestety skóra reaguje wtedy dokładnie odwrotnie: zaczyna produkować jeszcze więcej sebum, bo czuje się „zagrożona” i musi się chronić.
Z mojego doświadczenia w gabinecie: delikatne oczyszczanie, np. pianki z PHA czy łagodnym AHA, dają zdecydowanie lepsze i trwalsze rezultaty niż agresywne mycie.
Pomijanie nawilżania
To kolejny mit, z którym często rozprawiam się podczas konsultacji. Skóra tłusta wcale nie oznacza, że jest dobrze nawilżona. Bardzo często widzę w lampie, że cera klienta jest odwodniona, a więc jeszcze bardziej podatna na podrażnienia i stany zapalne.
Dlatego zawsze powtarzam: lekki krem nawilżający to absolutna podstawa, nawet przy wypryskach. Szukaj składników takich jak kwas hialuronowy, niacynamid czy trehaloza.
Brak filtrów
Niektórzy boją się, że SPF zapcha pory. Rozumiem te obawy, ale jednocześnie w gabinecie często obserwuję, że brak ochrony przeciwsłonecznej prowadzi do zaostrzenia stanów zapalnych, powstawania przebarwień i szybszego starzenia się skóry. Obecnie mamy mnóstwo filtrów dostosowanych do skóry tłustej i trądzikowej — warto z nich korzystać, szczególnie latem.
Wyciskanie zmian w domu
To wciąż nagminne. Wiem, że czasem trudno się powstrzymać, ale naprawdę lepiej oddać to w ręce profesjonalisty. Nieumiejętne wyciskanie kończy się często bliznami i przebarwieniami, które potem leczymy miesiącami.
Co możemy zrobić w gabinecie?
W gabinecie mamy wiele narzędzi, by pomóc skórze tłustej i trądzikowej — i wcale nie trzeba odkładać wszystkiego na jesień. Latem świetnie sprawdzają się:
- Peelingi medyczne, np. na bazie kwasu migdałowego czy azelainowego. Działają antybakteryjnie, regulują pracę gruczołów łojowych, nie wyłączając Cię z życia.
W gabinecie mamy całą gamę peelingów medycznych, które dobieram zawsze indywidualnie do potrzeb skóry. Najczęściej przy cerze tłustej, trądzikowej czy skłonnej do przebarwień pracuję na:
AZA Peel z kwasem azelainowym — kojący, przeciwzapalny, idealny przy trądziku różowatym i delikatnych naczynkach.
Peel Mission Lacto Peel (Skin Revital) z kwasem laktobionowym, który dodatkowo pięknie nawilża i wzmacnia barierę skóry. Shiki Peel – nowoczesny peeling bazujący na mieszance kwasów i substancji aktywnych o działaniu rozjaśniającym i przeciwzapalnym. Pomaga wyrównać koloryt skóry, zmniejsza widoczność przebarwień oraz reguluje pracę gruczołów łojowych. Bezpieczny do stosowania przez cały rok. Skin Revital – specjalistyczny peeling, który łączy delikatne działanie złuszczające z silnym efektem rewitalizacji i odświeżenia skóry. Idealny dla cer wrażliwych i naczyniowych, doskonały także latem i zimą, bez ryzyka powstawania przebarwień.
Często łączę te terapie z karboksyterapią bezigłową CO₂ — to duet, który skóra tłusta i trądzikowa wręcz uwielbia.
- Karboksyterapia bezigłowa CO₂ to zabieg, który uwielbiam polecać przy cerach wymagających solidnego dotlenienia i wsparcia procesów regeneracji. Dwutlenek węgla aplikowany na skórę uruchamia mechanizmy obronne organizmu, który zaczyna intensywnie wytwarzać tlen i nowe naczynia włosowate. To w praktyce oznacza lepsze odżywienie skóry, jej świeższy, zdrowszy koloryt i bardziej wyrównaną strukturę.
Bardzo często widzę, jak po kilku takich zabiegach znikają drobne, przewlekłe stany zapalne, które „czaiły się” w skórze i powodowały jej zaczerwienienie czy szorstkość. Skóra staje się gładsza, promienna i wygląda na wypoczętą — to świetna opcja nie tylko dla cery trądzikowej, ale też dla osób z ziemistą, poszarzałą skórą, które potrzebują efektu rewitalizacji bez długiego okresu rekonwalescencji.
- Oczyszczanie wodorowe to natomiast mój ulubiony sposób na szybkie i jednocześnie niezwykle delikatne odświeżenie skóry. Dzięki zastosowaniu aktywnego wodoru zabieg skutecznie neutralizuje wolne rodniki, a więc działa przeciwstarzeniowo już na poziomie komórkowym. Jednocześnie pozwala usunąć z powierzchni skóry zanieczyszczenia, nadmiar sebum czy resztki martwego naskórka.
To świetny wybór dla osób, które boją się podrażnień i chcą uniknąć zaczerwienienia czy widocznego złuszczania. Po oczyszczaniu wodorowym skóra jest miękka, gładka, wyraźnie rozświetlona i po prostu przyjemna w dotyku. Pacjentki często mówią, że „czują, jakby oddychała pełną piersią”.
Najważniejsze, co zawsze podkreślam podczas pracy z cerą tłustą i trądzikową, to cierpliwość i systematyczność. Nie ma drogi na skróty: nie wystarczy jeden mocniejszy zabieg, żeby całkowicie zmienić kondycję skóry. Kluczowe jest, by wspólnie zbudować cały plan pielęgnacyjny, który uwzględni zarówno zabiegi gabinetowe, jak i świadomą pielęgnację domową.
Dlatego w Medi Skin Care często pracujemy w oparciu o Beauty Planer. To nasza autorska forma rozpisania krok po kroku, co i kiedy należy zrobić — uwzględniająca indywidualne potrzeby Twojej skóry. Dzięki temu wiesz dokładnie, jakich efektów możesz się spodziewać i w jakim czasie. To też ogromna motywacja, bo postępy można dosłownie „odhaczać” na każdym etapie.
Jeśli nie jesteś pewna, co będzie najlepsze dla Ciebie — zapraszam serdecznie na konsultację. Przeanalizujemy dokładnie Twoją skórę, omówimy codzienną pielęgnację i wspólnie ustalimy zabiegi, które faktycznie przyniosą rezultaty. Dzięki temu przestaniesz błądzić po omacku, a Twoja skóra z miesiąca na miesiąc będzie wyglądać coraz zdrowiej i piękniej.
